Oświadczyny- Tasmina Perry
Zamiast spodziewanych oświadczyn, Amy dowiaduje się od swojego partnera, że nie jest dla niego odpowiednia partią. I to tuż przed Bożym Narodzeniem.
Nie mając nic do stracenia, dziewczyna odpowiada na nietypowe ogłoszenie. Ma towarzyszyć pewnej starszej pani w jej podróży z Anglii do Nowego Jorku. W sytuacji finansowej Amy jest to również okazja, by dziewczyna mogła odwiedzić mieszkającą tam swoją rodzinę i spędzić z nią święta.
Bohaterka nie wie, że dziwna staruszka skrywa w swym sercu jedną z najsmutniejszych historii miłosnych na świecie…
Choć akcja umiejscowiona jest w czasie świąt Bożego Narodzenia i Sylwestra, ja tego klimatu nie poczułam. I choć pewnie w normalnych okolicznościach byłoby to przeze mnie odebrane jako wada powieści, to w tym wypadku niczego takiego nie mogę przyznać.
A to dlatego, że autorka zrealizowała swój pomysł w taki sposób, że Czytelnik skupia się na smutnej historii Georgii i problemach Amy, zupełnie zapominając o jakiejkolwiek “potrzebie” klimatu świąt.
Mniej więcej od drugiej połowy zaczęłam brnąć przez tę książkę ze wzruszeniem w gardle. Szlag mnie trafiał na niesprawiedliwość losu, jednak autorka nie trzymała mnie w niepewności. Szybko rozwiała wątpliwości, odpowiedziała na pojawiające się w mojej głowie pytania.
Świetne pióro autorki sprawiło, że czułam ból bohaterki, jej gorycz względem rodziny, rozczarowanie i smutek.
W książce pojawia się przeplatanie współczesnych wydarzeń z przeszłością, a choć przeszkadzało mi to ogromnie w książce Gwiazdy, które spłonęły, to tutaj takie zagranie pasowało idealnie. Świetnie poskładane i z pewnością nie męczy podczas lektury.
Okładka. Czy Wy widzicie tę piękną grafikę? Śnieg, Nowy Jork i para trzymająca się za ręce. To cały obraz powieści zawarty w tych kilku elementach. Do tego porządne wykonanie, okładka ze skrzydełkami i zachwycam się samym widokiem!
Jedyne, co nie do końca mi się podobało, to zakończenie. Trochę rozczarowujące. Spodziewałam się chyba bajki. Ale życie to nie bajka, niestety czasem jest inaczej, niż byśmy chcieli i o tym pamiętała Tasmina Perry.
Jest to piękna, choć niezwykle smutna opowieść o niespełnionych nadziejach, marzeniach i miłości silnej tak, jak tylko może być silną ta prawdziwa. Dla czytelników o słabych nerwach polecam chusteczki, ale naprawdę warto przeczytać “Oświadczyny”.
PREMIERA: 17.11.2017r.
Tytuł: Oświadczyny
Autor: Tasmina Perry
Ilość stron: 432
Cena okładkowa: 36,90zł
Wydawnictwo: Kobiece
Kategoria: romans, obyczajowa
Moja ocena : 9/10
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Życie to nie bajka i mimo tego, że pragniemy pozytywnego zakończenia – nie zawsze ono jest. Okładka jest mega! 🙂 Świetnie będzie wyglądać w regale!! Korcisz mnie tymi książkami 😉 chyba wpiszę ją na swoją listę 😉
Ech, ja tam lubię jak życie bajką jest i każdy jest szczęśliwy 😉