Życzenie z głębi serca- Jude Deveraux
Problem jest taki, że Życzenie z głębi serca napisane zostało przez Jude Deveraux. A ja mam do tej autorki wielką słabość.
Mam mieszane uczucia, bo z jednej strony powieść jest dość słaba technicznie, a ja czytałam harlequiny lepszej jakości.
Z drugiej strony książka posiada ten czar, który pani Deveraux potrafi wydobyć z opisywanej historii- sprawia, że nie masz ochoty jej odłożyć.
Drobne rozczarowania
Technicznie jestem zawiedziona. Zastanawiałam się czy moja ukochana Oszustka była napisana równie słabym stylem, ale to niemożliwe, bo zapamiętałabym to. Życzenie z głębi serca wydaje się być napisane przez kogoś zupełnie innego. Nawet sama tajemnica, która miała być takim szokiem, jakoś tego szoku mnie pozbawiła. Ot, taki dodatek do fabuły. Zaskoczenie przyszło z innej strony i był to całkiem dobry zabieg, którego nie przewidziałam.
Pojawiają się błędy stylistyczne, które uwierają niczym ziarenko piasku w bucie i wybijają z rytmu czytania. Musiałam przestać zwracać na to uwagę, żeby czerpać przyjemność z lektury powieści kogoś, kogo do tej pory bardzo sobie ceniłam.
Na początku pojawiło się też kilka momentów zbędnego przeciągania, które trochę irytowały, ale na szczęście autorka dość szybko z tym skończyła i skupiła się na tym, co istotne dla fabuły. Od początku wiadomo, kto dostanie pracę przy papierach. Nudził mnie niepotrzebny dylemat z rzekomo trudnym wyborem odpowiedniego kandydata. Słabe były też argumenty Gemmy, dlaczego z pewnością nie zostanie wybrana. Jej rozmowy z Colinem na ten temat były odrobinę infantylne i czekałam, aż ten wątek zostanie rozwiązany i akcja ruszy do przodu.
Z miłości do sentymentów i powieści romantycznych
Narzekam na ten tytuł, a jednak na pytanie czy sięgnęłabym po niego ponownie, odpowiadam twierdząco. Nie mogłam się od tej książki oderwać. Krzywdą była pora, gdy żołądek przypomniał, że czas coś zjeść. A ja nie chciałam przerywać czytania taką bzdurą jak obiad. Tak bardzo chciałam wiedzieć, co będzie dalej z bohaterką.
Ja po prostu uwielbiam twórczość Jude Deveraux i nawet jeśli jestem zawiedziona pod względem wykonania, to powieść ma swój niepowtarzalny urok typowy dla romansów. Ma też kilku sympatycznych mężczyzn. Wprawdzie urodą mnie nie podbili, ale mają kilka innych, wartych uwagi cech charakteru. Szczególnie polecam uroczego doktorka!
Bardzo przypadła mi do gustu okładka. Zapowiada bogactwo, jakim szczyci się rodzina głównego bohatera. Przy okazji jest delikatna i elegancka. Nie jest krzykliwa, ale pasuje do gatunku, jaki reprezentuje książka.
Książka nie dla każdego
Życzenie z głębi serca jest godne polecenia, jeśli szukacie czegoś fajnego, lekkiego i z motylkami po całości. Takiego typowego romansu, który oderwie od szarej rzeczywistości. Szybko się czyta, utrzymuje w klimacie, a fani gorących scen też coś tam dla siebie znajdą. Może nie w stylu pana Grey’a, ale jest. Zresztą nie wyobrażam sobie, by Jude Deveraux nie dodała do swojej książki choć odrobiny pikanterii.
Jeśli natomiast oczekujecie książki bardzo dobrej technicznie, w której brak potknięć zarówno stylistycznych jak i irytujących zachowań bohaterów, to nie warto tracić czasu. Wtedy odsyłam raczej do Oszustki, o której pisałam tutaj.
PREMIERA: 2018r.
Tytuł: Życzenie z głębi serca
Autor: Jude Deveraux
Ilość stron: 400
Cena okładkowa: 39,90zł
Wydawnictwo: Lucky
Kategoria: romans z wątkiem historycznym
Moja ocena : 3/5
Chyba przygodę czytelniczą z tą autorką zaczęłabym od innej powieści. Tę sobie daruje
Jeśli chcesz ją polubić, a nie znasz jej twórczości, to zdecydowanie polecam na początek “Oszustkę” lub “Przebudzenie” 🙂
Wydaje się ciekawa, choć nie wiem czy miałabym na nią czas 🙂
To nie dla mnie 🙂 niestety nie czuję się zainteresowana.
No ja to jednak poszukuję innych książek 🙂 Właściwie romanse to całkowicie nie moja bajka.
Mój blog to głównie poradniki, romanse, obyczajówki i czasami bajki dla dzieci 😀 Ale dziękuję, że wpadłaś, poczytałaś, dałaś o sobie znać w komentarzu:) Doceniam <3