Kogut domowy, czyli o odwróceniu ról w małżeństwie
Kogut domowy to historia o niespodziankach, jakie życie dla nas szykuje. Pewnego, niezbyt pięknego dnia, głowa rodziny traci pracę. Niestety rynek nie ma dla niego zachęcających perspektyw, więc konieczna wydaje się tymczasowa zamiana ról. Żona idzie do pracy na pełen etat, a on przejmuje obowiązki domowe, w których zakresie mieści się wychowywanie trzech dziewczynek.
Życie jest nieprzewidywalne i zdarza się, że utarte schematy, jakich się uparcie trzymamy, nagle muszą zostać przewartościowane. Przyjęło się, że to mężczyzna dba o zapewnienie rodzinie przetrwania, a kobieta pracuje nad ogniskiem domowym. Czasy się jednak zmieniły i obecnie nie jest to już takie typowe. Z tego też względu Kogut domowy nikogo nie powinien dziwić, ani tym bardziej gorszyć.
Zwrócę jednak uwagę na to, że Natasza Socha to dla mnie autorka, która bezbłędnie potrafi dostrzegać pozornie banalne szczegóły i opisywać to wszystko w bardzo trafny, bezpardonowy sposób, czasem wręcz złośliwy. Jak do tej pory zawiedziona byłam tylko jednym tytułem spod jej pióra, ale nie jest to ta powieść.
Od Koguta domowego nie mogłam się oderwać, choć czasem mnie bawiła, a czasem drażniła. Kolega Niki z pracy to już w ogóle ciężki temat, który psuł mi atmosferę za każdym razem, gdy tylko pojawiał się w opowieści. Trzeba jednak przyznać, że to historia z życia wzięta, barwnie i ciekawie opowiedziana, z charakterystycznym dla autorki pazurem. Nie spodziewałam się takiej złożoności. Zaczynając lekturę nie możecie być pewni czy jeśli lubicie daną postać od początku, to tak będzie do samego końca (albo przez cały czas).
Mimo początkowej niechęci do głównego bohatera, dość szybko go polubiłam. Wkurzył mnie początkową reakcją na zwolnienie i sposobem na rozwiązanie tego problemu. Ale później radził sobie tak, jak potrafił, a w pewnym momencie stwierdziłam, że to Nika zdecydowanie bardziej działa mi na nerwy. Wydaje mi się, że ja na miejscu Niki dzwoniłabym do domu znacznie częściej, by sprawdzić jak radzi sobie mąż w nowej roli.
Nie ukrywajmy, skoro facet nie miał zielonego pojęcia o upodobaniach czy nawykach córek, to pierwsze tygodnie będą dla niego skokiem wprost na głęboką wodę. Nie wyobrażam sobie nie dzwonić, lub nie pisać smsów, by dowiedzieć się, jak sobie radzi. Nawet jeśli podbiegałoby to pod nadopiekuńczość. Nika natomiast bardzo szybko przeszła do porządku dziennego nad sytuacją. Za szybko, bo gryzło mi się to z jej ogromną macierzyńską miłością, przedstawioną na początku.
Ważnym elementem powieści jest ukazanie wychowywania dzieci z dwóch różnych punktów widzenia: kobiecego i męskiego. Problemy, które dla jednej ze stron wcześniej nie istniały, teraz pojawiają się na nowo. W zupełnie innym świetle. I tego zdecydowanie chciałabym jeszcze więcej.
Kogut domowy to bardzo przyjemna powieść, świetnie napisana, z lekką dawką humoru, ciekawymi spostrzeżeniami i przede wszystkim życiowa. Może tego uwielbianego przeze mnie humoru było jeszcze za mało, jednak książka wciągnęła mnie tak, jak dobra książka wciągnąć powinna. Warto przeczytać 🙂
PREMIERA: 18.04.2018r.
Tytuł: Kogut domowy
Autor: Natasza Socha
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Pascal
Kategoria: powieść obyczajowa
Moja ocena : 5/5
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal.