Krzysztof Dziekański- “Darquizi. Samorozwój… i nie tylko. Prostym językiem… w prosty sposób.”

DarquiziSamorozwój to coś, co tygryski lubią bardzo! Do tej pory o samorozwoju czytałam tylko publikacje dorosłych, często nawet dużo starszych od siebie autorów. Tym razem coś zupełnie innego!

To nie jest typowa książka. Wprawdzie znajdziemy w niej wywiady, co trochę przypomina mi literaturę faktu, z jaką miałam niedawno do czynienia, ale następnymi rozdziałami zupełnie odbiega od tej formy. Co dziwne, autorem jest 16-latek, który obalił teorię części dorosłych, że większość dzisiejszych nastolatków ma pstro w głowie. Oczywiście, że nie wszyscy, wiadomo: od każdej reguły jakiś wyjątek. Właśnie Krzysiek wydaje się być takim nastolatkiem, z którym spokojnie można porozmawiać o czymś więcej niż najnowszym iPhone.

Zaczyna się od dwóch wywiadów, gdzie w męskim gronie omawiany jest współczesny świat, jego wady i raczej brak zalet, szczególnie w mass mediach, w których brak pozytywnych wiadomości. Nie wiesz dlaczego tak się dzieje? Wyjaśnienia znajdziesz w tym wywiadzie.

Niektórym może Panowie otworzą oczy, jak bardzo telewizja manipuluje ludźmi. Całość poparta konkretnymi przykładami, co nadaje odpowiedniego wydźwięku. To nie jest czcze gadanie, to z życia wzięte momenty, na których zbudowano podane w wywiadzie opinie.

cup-of-coffee-455423Uroczo brzmiący tytuł drugiego wywiadu: „Przy filiżance sztuki” przemówił do mojej romantycznej duszy. A potem ta romantyczna dusza została rozwalona niczym domek z kart podmuchem wiatru…

Krzysiek zapoznaje nas tutaj z młodym artystą, który zbulwersowany sztuką współczesną, jasno daje wyraz swoim emocjom. Jeszcze zanim rozpoczyna się wywiad, możemy zapoznać się twórczością Tomasza Kowalczyka. To pozwala nam stworzyć jakąś, choćby podstawową opinię o talencie 26-letniego mężczyzny bez konieczności googlowania, co przedstawia człowiek, z którym się za chwilę zgodzimy. Lub absolutnie nie zgodzimy. Kwestia gustu i własnej opinii. Znów treść poparta konkretnymi przykładami, pojawia się też wiele nazwisk.

Po wywiadach autor przechodzi do spraw damsko-męskich, przyjaźni i relacji między konkretną płcią. Tego tematu trzyma się przez dłuższy czas. Pogląd na przyjaźnie damskie, męskie a także mieszane. Kto jest wg Darquizi najlepszym przyjacielem kobiety? I jaki według niego powinien być prawdziwy mężczyzna?

Skoro o relacjach mowa, to nie mogło zabraknąć rozłożenia na czynniki pierwsze uczuć, które towarzyszą rozstaniu się, utraceniu ukochanej osoby. Nie pozostawiając problemu bez rozwiązania, znajdziemy gotowe rady jak poradzić sobie w takiej sytuacji.

Następnie po krótkich, bo zbudowanych z zaledwie kilku zdań, przemyśleniach autora na temat tego, czy sztuka może powstrzymać wojnę (jak myślicie?), zatapiamy się w głęboki temat traumy. Od wyjaśnień, co to w ogóle jest, jak działa, skąd się bierze, po analizę i rady jak się jej pozbyć.

Niestety pierwsze wrażenie wizualne psuje ortografia na tej okładce, którą dostałam do publikacji przy recenzji. Autor o niej wie, więc mam nadzieję, że zdąży zareagować 🙂 Tymczasem, przymykając na to oko, przyjrzałam się samemu wnętrzu, temu, co treść niesie.

Książka jest pełna postaci, cytatów żywych ludzi, często moich rówieśników, a także przemyśleń samego autora. Emocje ich wszystkich ożywiają książkę. W pewnym momencie czułam się nawet jak podczas oglądania reportażu na YouTube. Bartłomiej Malec ujął mnie poradą, by sięgać po różne źródła wiadomości, podając trafny argument, dlaczego błędem jest trzymanie się tylko jednego źródła.

Pierwszy wywiad to trochę taka krytyka XXI wieku.

„Obecnie rzeźby profesorów ASP wyglądają jak kupa gruzu bądź przedstawiają idiotyczne figury prostopadłościenne, o których kształtach człowiek na co dzień nie myśli, jako że takimi trywialnymi rzeczami zajmował się w liceum na lekcjach matematyki.” (str. 15.)

Podobały mi się pytania, za pomocą których Darquizi kierował wywiadem. Czytasz dalej, bo jesteś spragniony odpowiedzi po tym, co przeczytałeś wcześniej. Jednocześnie zastanawiasz się nad swoimi poglądami. W myślach dyskutujesz z bohaterami wywiadu. A trzeba przyznać, że chłopaki jadą po bandzie. Bez cenzury.

Z ciekawością zapoznałam się z różnymi przedstawionymi tu poglądami aż (!) 9 różnych osób na temat przyjaźni. To daje pole do myślenia. Choć nie we wszystkich kwestiach się z autorem książki zgadzam, zwłaszcza łatwości budowania przyjaźni u mężczyzn a u kobiet, to bogactwo argumentów, a nawet świadomość wzbudzania w czytelniku fali protestu, formują tekst jako łatwy do przyswojenia i ciekawy merytorycznie. A jednak mnie nie przekonał 😉 Natomiast po przeczytaniu Krzyśka artykułu na temat męskiej przyjaźni, doszłam do wniosku, że może powinnam być mężczyzną 😉

Drobny niedosyt poczułam w następnym rozdziale. Jako, że trauma jest naprawdę bolesnym, głębokim przeżyciem, wydał mi się poruszony zbyt płytko. Brakowało mi większego rozwinięcia, zaangażowania się w temat. Rozumiem, że jest to zbiór wpisów o różnej tematyce z zakończonego już bloga, jednak zdecydowanie tego czegoś mi tutaj zabrakło. Może większego zrozumienia dla osób dotkniętych tym problemem?

Autorem jest 16-latek, natomiast w tym, co pisze czuć jego dojrzałość. Bogate słownictwo, wyszukane cytaty odpowiednio przystosowane do tekstu. Nie podobały mi się tylko ‘naukowe’ wstawki. Pamiętając, że głównym odbiorcą książki ma być nastolatek chętny do zmian w swoim życiu, obawiam się czy te fragmenty dotrą do nastolatka, czy raczej odstawi on lekturę, bo nic nie rozumie, bo za trudne. Bo jak się uczyć czegoś, co jest pisane tak trudnym językiem?

Ułatwieniem jest wyjaśnienie tuż pod cytatami, o co chodzi, bo Darquizi wszytko komentuje po swojemu. Ale samo przeczytanie tych cytatów, często pisanych ‘naukowym bełkotem’, jak to niektórzy czule nazywają, może odstraszyć. Ludzie chcą się zmieniać, ale muszą zaczynać od początku. A początki skoro są trudne, muszą być robione prostymi, małymi kroczkami 😉

Bardzo podobała mi się analiza siły autorytetu. Moje zaciekawienie wzbudziła opowieść o badaniu przeprowadzonym przez pewnego psychologa. Jego efekty były zaskakujące, a przede wszystkim dające do myślenia.

Autor porusza też kwestię zazdrości na tle efektu Pratfalla.

„NIE wstydź się swoich błędów i porażek, warto czasami opowiedzieć jakąś anegdotę czy podzielić się z kimś większym błędem.” (str. 53)

Mądra rada, którą niejedna osoba może zastosować w swoim życiu, niezależnie od statusu czy wieku.

website-647013_1920W książce zamieniamy się na chwilę w programistów, a nasz umysł poddajemy obróbce informatycznej. Każdy komputer czasem wymaga aktualizacji danych lub udoskonalenia programu, więc tym sympatycznym wstępem autor zachęca do bardzo przydatnej w życiu umiejętności. Ilość przykładów, jakie w tym rozdziale podaje, powala mnie wprost na podłogę! Podnoszę się z powrotem na krzesło, by zapisać te zdania, które mają dla mnie istotne znaczenie. Wcale nie jest tego mało!

Czy te artykuły naprawdę napisał nastolatek? Nastolatek, który udowadnia, że każdy wiek jest najlepszy na samorozwój. Nawet rzeczy nieprzyjemne są ‘ludzkie’, tylko trzeba do nich odpowiednio podejść. Prawie wszystko można zmienić, wkładając w to trochę więcej niż minimalną ilość wysiłku. Chcieć i móc. A do tego działać.

Mój podziw wzbudza tematyka, w jakiej się odnajduje, porusza i przede wszystkim rozumie to, o czym pisze. Nie znam go, nie wiem czy w swoim życiu stosuje to wszystko w praktyce. Jednak teoria brzmi fantastycznie i nic tylko wcielać w życie. Głowa do góry, jedno popołudnie na lekturę treści zawartych pod tym tytułem, a potem już tylko do przodu.

Polecam każdemu, kto chciałby nowego spojrzenia na rzeczywistość, jaka nas otacza, a kto do tej pory żył zamknięty w swoich czterech ścianach, tylko z telewizorem i głównym zajęciem swojego życia, jak praca czy szkoła.

Najbardziej przemówił do mnie ostatni rozdział książki. Tam, gdzie autor już powoli się z nami, Czytelnikami zaczyna żegnać. Tam też poznajemy go najbardziej. Czuć tam prywatność, ale w rozwoju osobistym, o jakim on mówi, ta prywatność jest w pewnym sensie pożądana. Chcemy wiedzieć, kim jest człowiek, który stara się nas czegoś nauczyć, przekazać coś mądrego. Moja rada? Następna książka powinna być głównie takim wewnętrznym głosem autora, bez cytatów innych autorytetów czy gości z zewnątrz. Nie twierdzę, że te elementy są złe czy niepotrzebne. Ale skoro jedna książka już je posiada, to chętnie przeczytam drugą, z innymi elementami 😉

Rzadko kiedy czytam podziękowania na końcu książki. Tym razem przeczytałam całość: od pierwszego, do ostatniego wyrazu.

Niestety nie wiem, kiedy będzie oficjalna premiera książki. Jak tylko taką informację dostanę, dam znać w tym miejscu. Cena książki jest naprawdę niska, jak na rynek wydawniczy, myślę, że właśnie po to, by kieszeń przeciętnego nastolatka udźwignęła taki wydatek.

blog-769737Natomiast wiele darmowych treści można już teraz przygarnąć do siebie z nowego projektu prowadzonego przez Krzyśka Dziekańskiego, który możecie śledzić pod tym adresem: meskiestrefy.blogspot.com

Informacja od autora:

Książka miała swoją premierę w sobotę, 14.05.2016r., o godzinie 17:00. Publikację można nabyć w księgarniach internetowych, których listę znajdziemy na stronie:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/303036/darquizi—samorozwoj

Najniższą cenę oferuje Gandalf.com.pl

 

Na koniec mój ulubiony cytat z tej książki:

„Czas ucieka z wiekiem stosunkowo coraz szybciej, choć tak naprawdę minuta nadal trwa 60, a nie 10 sekund.” (str. 61)

Teraz czas na… zmiany? Nie. Teraz czas na DZIAŁANIE.

time-430625

A swoją drogą, Drogi Darquizi: co się stanie po jednoczesnym wciśnięciu klawiszy: ALT + F4? 😀

Za możliwość przeczytania ebooka serdecznie dziękuję autorowi.

Zdjęcie okładki należy do autora książki. Wszystkie inne zdjęcia pochodzą z serwisu pixabay.com