Niewyjaśnione tajemnice- Joel Levy
Nasz świat się zmienia. Nauka idzie do przodu, badania postępują, a zwykłe przedmioty w szkole, jak choćby historia czy chemia wciąż ewoluują i w zasadzie można powiedzieć, że to czego byłam uczona jako dziecko, jest już nieaktualne. A mimo to, na naszej planecie wciąż wiele jest rzeczy, o których wiemy tyle, co nic. W kręgu tajemnic pozostają ludzie, miejsca i zdarzenia, a także przedmioty.
Książka Niewyjaśnione tajemnice to właśnie zbiór takich ciekawostek, wydanych w formie albumu. Gdy zajrzałam na spis treści trochę rozczarowało mnie, że w sumie nie znajdę tu tak wielu tajemnic, jak się spodziewałam. Jakoś tak myślałam, że będzie tego znacznie więcej.
Jednak jest to całkiem urocze wydanie, bardzo estetyczne i ładne. Jeśli było to możliwe, autor dodał realne zdjęcia. Jeśli nie, możemy obejrzeć obrazy lub grafikę przedstawiającą dane zagadnienie. Wszystko jest opisane przystępnym językiem, więc czyta się szybko i przyjemnie. Nie nudzi, nie rozwleka tematu i to mi się ogromnie podoba. Jest zwięźle i na temat. Bez zbędnego lania wody.
Przyznaję, że tytuł wciągnął mnie w lekturę jak odkurzacz skarpetkę. Cztery godziny później mogłam już tylko myśleć o tym co przeczytałam. A przy okazji wpadłam na pomysł na nowy wpis. Wkrótce Wam go przedstawię 🙂
Część tematów już znałam wcześniej i w zasadzie nie dowiedziałam się nic nowego na ich temat. Potwierdziły moją wiedzę, lub ewentualnie odświeżyły mi pamięć. Ale tylko część.
Książka podzielona jest na cztery rozdziały. Są to tajemnicze miejsca, zdarzenia, dziwne doniesienia oraz zagadkowe artefakty. Zauważyłam, że z tych ostatnich wiem najmniej i o większości (no może poza Całunem Turyńskim) nigdy wcześniej nie słyszałam. Chyba każdy wie cokolwiek o Atlantydzie lub tajemniczych kręgach w zbożu. Ale już bateria bagdadzka czy mechanizm z Antykithiry są mniej popularne. Na końcu każdej tajemnicy autor umieścił Odlotowe Teorie, czyli najbardziej wymyślne spekulacje na jej temat.
Znalazłam tu również zagadkę, którą objął mój ukochany serial Haven o tajemniczym zniknięciu całej osady. Nie wiedziałam, że scenarzyści zaczerpnęli ten pomysł z prawdziwego zdarzenia, a Croatoan to nazwa historyczna. Później jeszcze kilka razy w trakcie lektury orientowałam się, że dany "motyw" już przecież znam, choć nie wiedziałam, jakie jest jego podłoże. Okazuje się, że oglądałam filmy i seriale, w których wykorzystano którąś z tajemnic świata. Niestety autor o tym nie wspomniał, a uważam, że byłby to fajny dodatek.
No i ciekawostka (choć to tylko błąd, który wkradł się pewnie w trakcie składania ksiażki do druku). Strona 95 jest równie tajemnicza jak tematyka tej książki, bo kończy się w połowie zdania. Na następnej stronie jest już inna zagadka. Nie wygląda to tak, jakby brakowało jednej strony, bo graficznie wszystko się zgadza. Jest omówienie, jest Odlotowa Teoria na końcu. Brak mi tylko końcówki zdania, które wprawdzie łatwo sobie dopowiedzieć, ale po przeczytaniu całego artykułu wyobraźnia podsuwa mi więcej domysłów, co tam jeszcze autor mógł chcieć mi opowiedzieć.
Dla laików ta książka może okazać się strzałem w dziesiątkę. Wprowadza w temat, szkicuje główny obraz i pozostawia niedosyt, który można zaspokoić sięganiem do bardziej rozbudowanych źródeł. Mi jednak (albo aż) wystarczyło obejrzenie wybranych miejsc na YouTube.
Nie polecam jej dla osób, które w takich zagadnieniach siedzą już dość mocno, bo książka będzie dla nich po prostu nudna i uboga. Dla mnie zupełnie wystarczyła, choć kusiło mnie, by niektóre rozdziały ominąć. Przeczytałam jednak każdy, bo nigdy nie wiadomo czy jednak nie dowiem się czegoś nowego. Czegoś tam się dowiedziałam. Cóż. Z przykrością stwierdzam, że już nigdy nie spojrzę na Stonehenge tak, jak wcześniej.
Z całym szacunkiem do wydawnictwa, jednej rzeczy nie mogę przełknąć. Książka jest fajna. Naprawdę nie żałuję, że zdecydowałam się na lekturę. Ale gdyby zobaczyłam cenę na okładce, doznałam lekkiego szoku. Niestety uważam, że w dzisiejszych czasach prawie 50zł (bez dziesięciu groszy) za książkę to zdecydowanie za dużo. Nawet tak ładnie wydaną, bo rzeczywiście wnętrze urzeka magią kolorów, strony są z przyjemnego w dotyku, śliskiego papieru, a całość jest solidna, bo pomimo wyginania książki w tę i z powrotem (na potrzeby zdjęcia trochę ją zmaltretowałam), nadal trzyma się tak, jak trzeba. Jednak nie wydałabym tyle złotówek na jedną książkę. Na szczęście na samej stronie wydawnictwa zauważyłam dziś całkiem sympatyczną przecenę na 36zł i to już brzmi lepiej.
Niewyjaśnione tajemnice to naprawdę fajny tytuł dla ciekawskich czytelników, którzy chcą na chwilę oderwać się od typowych powieści i popatrzeć ciut inaczej na świat, w którym przyszło nam żyć, a nie za bardzo wiedzą, co może ich zainteresować. Ta książka pozwala zasmakować czegoś nowego, lub przypomnieć sobie o co tam w tych płaczących posągach chodziło 😉
W dodatku warto wspomnieć, że mój znajomy, którego chyba nigdy z książką w dłoni nie widziałam, przejrzał pobieżnie tytuł, gdy wyciągnęłam go z koperty i zapytał: mogę pożyczyć tę książkę na jeden wieczór? Szok. To naprawdę szok, uwierzcie 😀
PREMIERA: 2019r.
Tytuł: Niewyjaśnione tajemnice
Autor: Joel Levy
Ilość stron: 224
Cena okładkowa: 49,90zł
Wydawnictwo: AlmaPress
Kategoria: literatura popularnonaukowa
Moja ocena : 4/5
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu AlmaPress.