“Wyprawa Endoasa”, czyli dalsze dzieje “Baśni o perle” Anny Gibasiewicz +aktualizacja !NOWE WYDANIE!

Ku mojej radości dowiedziałam się, że “Baśń o perle” doczekała się nowego wydania. Smutna broszurka poszła w niepamięć, a moje oczy mogą nacieszyć się pięknym, ilustrowanym, nowym wydaniem. Jednocześnie dotarła do mnie również II część, kontynuacja przygód pewnego kupca i jego rozkapryszonej, aczkolwiek ukochanej córki i to o niej najpierw chcę Wam opowiedzieć.

WYPRAWA ENDOASA

W tym baśniowym świecie są krainy, w których nie ma miejsca dla ludzi o nieczystych sercach i nikt taki się tam nie dostanie. Ale czasami osoby, które tam mieszkają, rozjeżdżają się po świecie. Szczególnie, gdy mają misję do wypełnienia. Bardzo ważną misję.

Endoas wyrusza więc na prośbę swojego króla w podróż, która odmieni jego życie. Jeszcze bardziej? Już z pierwszej części dowiedzieliśmy się, że ten młodzieniec jest naprawdę wyjątkowy, a tym razem nawet nie spodziewa się, co szykuje dla niego los.

A trzeba przyznać, że autorka znów nie ułatwia niczego bohaterom. Jeśli kogoś czeka wędrówka, pewne jest to, że nie będzie to łatwa wędrówka.

Znów spotkamy się z Elwiką i jej kochającym ojcem, niezwykle dobrym człowiekiem. Ale jacy oni odmienieni! Znów będziemy mieli okazję podróżować po ich świecie, choć tym razem z kimś innym, bo dla tych dwojga w tym tomie zaczęła się inna przygoda. Bo życie na każdym etapie szykuje dla nas coś innego. A tylko od nas zależy, czy poddamy się temu i będziemy walczyć o własne szczęście.

Tak jak pierwszy tom, tak i ten nauczy nas, że szczęście jest w życiu najważniejsze, ale absolutnie nie wolno zdobywać go kosztem innych ludzi. Piękną nauką, jaką autorka wplotła w fabułę, jest moc walki o własne marzenia, w zgodzie ze światem. I naprawdę ważne, by nie wątpić w innych ludzi, bo zawsze jest nadzieja.

Jako że to bajka, nie zabrakło dodatkowych elementów magicznych. Bohaterowie bardzo dobrze odnoszą się do zwierząt, rozmawiają z nimi, traktują ich jak równych sobie. A konie, ptaki i nawet drzewa odwzajemniają te oznaki sympatii. Ta bajka jest pełna zwierząt odznaczających się ludzkimi cechami: dobrocią, wsparciem, chęcią pomocy i miłością. Oczywiście „czarne owce” zdarzają się, tak samo jak w świecie ludzi.

Szalenie podoba mi się przesłanie, by trzymać się pozytywnego podejścia. Zawsze trafią się jakieś „zmory”, które będą próbowały podkopać nasze samopoczucie, czy też sprawić, że zwątpimy. Ważne, by nie poddawać się tym złym myślom, trzymać się nadziei i wierzyć, że wszystko ułoży się po naszej myśli. Czasami człowiek o tym zapomina i warto mu przypominać. Bez względu na to, czy ten człowiek jest jeszcze dzieckiem, czy dorosłą osobą.

CO SIĘ ZMIENIŁO W II WYDANIU?

Narzekałam na wydanie pierwszej części, jeśli nie pamiętacie, tutaj link do recenzji sprzed trzech lat. Nowe wydanie jest pełne barwnych ilustracji, które umilają lekturę. I z równą radością czytałam kolejne rozdziały, co oglądałam towarzyszące im obrazki. Tym bardziej, że te obrazki utrzymane są w tym samym klimacie i stylu, co grafika na okładce. Bardzo podoba mi się ten styl. Można poczuć się dzieckiem, no i dzięki nim wewnątrz zrobiło się bardzo przyjemnie. Nie do końca rozumiem tylko tę zmianę pisowni słowa “perle”, wcześniej małą literą, a teraz wielką, ale ogólnie całość robi naprawdę dobre wrażenie 🙂 No sami oceńcie różnicę:

@piorkonabiurko

Baśń o perle w nowym, ulepszonym wydaniu 😍 mini unboxing cz.2 #czytam #książki #książkidladzieci #nowewydanie

♬ dźwięk oryginalny – piorkonabiurko

Warto też, bym pochwaliła papier, na którym wydrukowana została książka. Grubszy i zdecydowanie fajniejszy w dotyku. Poza tym papier jest bielszy niż w tamtym wydaniu i uważam, że to też mocno podnosi jakość.

Polecałam Wam Baśń o perle i radziłam, by nie zrażać się do brzydkiego wydania. Teraz polecam Wam zarówno Baśń o perle, jak i Wyprawę Endoasa i już nie musicie się obawiać estetycznego koszmarku, bo to nowe wydanie obu części jest naprawdę bardzo ładne. A na stu stronach (w sumie) zawiera piękną historię, którą warto przeczytać, niezależnie od wieku! Kolejność lektury jest w tym przypadku bardzo ważna, więc zacznijcie od Baśni o perle 😉

Zwłaszcza że ta druga część kończy się w taki sposób, że swoim nosem mola książkowego wyczuwam trzecią część…

A tutaj jeszcze link do filmu na YouTube, gdzie autorka osobiście czyta fragment Baśni o perle 🙂

Za możliwość przeczytania i obejrzenia obu książek serdecznie dziękuję autorce.